Święta rządzą się własnymi prawami. Jedno z nich to obowiązkowe, typowe świąteczne ciasta i desery. Dla mnie Wielkanoc to babka cytrynowa, wszelkie serniczki i oczywiście mazurek wielkanocny.
Mazurek wielkanocny zawsze wywoływał u mnie mieszane uczucia. Z jednej strony kruche ciasto i karmelowa masa – więc pysznie. Z drugiej strony jako dodatki zazwyczaj tylko bakalie, przez co całość była dla mnie dość jednostajna i nudna. Dlatego w swojej propozycji oprócz bakalii dodaję świeże borówki. Cudownie przełamują słodycz karmelu i balansują całość.
Ok, a co czyni karmel w tych mazurkach zdrowszym? W przepisie używam cukru kokosowego, który ma dużo niższy indeks glikemiczny niż biały cukier. Dzięki temu nie powoduje takich skoków glukozy we krwi jak biały cukier.
Według tego przepisu możecie wykonać około 6 małych mazurków jak na zdjęciu, lub jeden większy mazurek wielkanocny w foremce o średnicy około 21-22 cm.
6 mini mazurków
40 minut
1h 40 minut
niezbyt trudne 🙂
PrintSKŁADNIKI
- CIASTO
- 110 g mąki pełnoziarnistej / orkiszowej jasnej
- 50g mąki migdałowej lub drobno zmielonych migdałów
- 100g zimnego masła
- 1 łyżka syropu klonowego
- 1 jajko
- SOS KARMELOWY
- 1 duża puszka mleka kokosowego (najlepiej 70-80% kokosa)
- 1/2 kubka cukru kokosowego (zastąpienie innym nie da takiego samego efektu końcowego)
- szczypta soli himalajskiej/morskiej
- DODATKI
- 125g świeżych borówek
- bakalie: orzechy pekan lub włoskie, płatki migdałowe lub całe migdały bez skórki, suszone owoce goji lub żurawina
INSTRUKCJE
- Przygotujmy ciasto. Mieszamy mąkę ze zmielonymi migdałami/mąką migdałową. Do mieszanki ścieramy zimne masło na grubych oczkach tarki (lub kroimy nożem na desce z wysypaną mieszanką mąk). Dodajemy syrop klonowy i jajko. Zagniatamy całość do uzyskania kuli ciasta. Zawijamy w folię i wkładamy do lodówki na 30-40 minut.
- Gdy ciasto jest w lodówce możemy przygotować karmel. Do garnuszka wlewamy mleko kokosowe i dodajemy cukier kokosowy. Mieszamy i podgrzewamy, aż mieszanka się zagotuje, a cukier rozpuści. Następnie gotujemy na średnim ogniu przez około 15 minut. Karmel powinien bulgotać, by się redukował, ale nie kipieć. Dodajemy szczyptę soli. Regularnie też karmel mieszajcie, by nic Wam się nie przypaliło.
- Po 15 minutach karmel będzie ciemniejszy niż na początku i odrobinę gęstszy – finalną konsystencję osiągnie już na mazurku po zastygnięciu w lodówce. Zdejmujecie z ognia i pozwalacie wystygnąć.
- Wyjmujemy ciasto z lodówki i wałkujemy. Na mini mazurki na grubość około 3mm, na jeden większy mazurek wielkanocny na około 5mm. Wykładamy foremki/foremkę ciastem, dziurawimy spód widelcem w kilku miejscach i wstawiamy do piekarnika nagrzanego na 180 stopni. Na około 17 minut małe mazurki, 22-25 minut duży. Obserwujcie by się nie przypaliły – mają mieć ładny, złoto-brązowy kolor.
- Gotowe spody wyjmujemy z lodówki i dajemy delikatnie przestygnąć. Wlewamy do nich sos karmelowy. Dekorujemy od razu, lub gdy chwilę zastygną. Gotowe wkładamy do lodówki – karmel już w pełni zastygnie, a smaki pysznie się połączą.
- W lodówce spokojnie wytrzymają 2-3 dni.
