Przekąski na imprezę mogą być sycące, zdrowe i odżywcze – jak ta pasta z białej fasoli – nazywana przez niektórych wegańskim smalcem. Idealna do świeżego chleba z chrupiąca skórką. Mniam! 😊
Robi się ją niezwykle łatwo – przysmażamy cebulę w przyprawach, a potem wszystko mielimy i mieszamy. Warto zrobić ją dzień wcześniej – tak by wszystkie smaki przeszły sobą nawzajem.
CZAS PRZYGOTOWANIA: 20-30 minut
SKŁADNIKI: (porcja na słoik ze zdjęcia – z Ikei 😉)
- Puszka fasoli białej – ja używam tej gotowanej na parze
- 1 większa cebula
- 6 suszonych śliwek (lub jeśli znajdziecie – wędzonych)
- 4 liście laurowe
- 2 łyżeczki majeranku
- 4 ziarenka jałowca
- 4 ziarenka ziela angielskiego
- 4 ziarenka pieprzu
- 3 goździki
- 5 łyżek wody
- 3 łyżki sosu sojowego
- Delikatny okej roślinny (np. Z pestek winogron)
- 1/2 łyżeczki musztardy
- Sól i pieprz
- Opcjonalnie – gałązka rozmarynu
INSTRUKCJE:
- Cebulę kroimy w kostkę. Na patelni rozgrzewamy olej, dodajemy przyprawy: liście laurowe, ziele angielskie, jałowiec, pieprz, goździki. Wrzucamy cebulę i smażymy na złoty kolor.
- Fasolę odcedzamy. Możemy przepłukać na sitku w wodzie. Wrzucamy do blendera. Dodajemy wodę, sos sojowy, musztardę i 1 łyżeczkę majeranku. Miksujemy na w miarę gładką masę.
- Śliwki kroimy w kosteczkę. Obserwujemy cebulę – gdy uznany, że zbliża się do złotego odcienia łyżeczką usuwamy liście laurowe i wszystkie ziarenka przypraw – one nie powinny trafić do miksera bo zdominują smak pasty. Gdy cebula będzie złocista zdejmujemy Prawie całą z patelni – ja lubię zostawić 2 łyżki i podsmażać je dalej aż zrobią się chrupiące i nimi posypać gotową pastę. W tym etapie jeśli mamy, dodajemy rozmaryn – chrupka cebulka przejdzie jego aromatem.
- Do miksera z pastą fasolową dodajemy połowę cebuli(złocistej) i połowę śliwek. Zmiksujmy jeszcze raz chwilkę – nie by zmiksować cebulę i śliwki na gładko, ale by oddały swoje smaki i aromaty. Następnie dodajemy resztę cebulki i śliwek oraz 1 łyżeczkę majeranku. Mieszamy. Doprawiamy solą i pieprzem, przekładamy do słoiczka.
- Na wierzch posypujemy podsmażoną na chrupko cebulką. Gdy całość ostygnie wkładamy do lodówki.
- Tak jak pisałam najlepsza jest dzień, a nawet dwa po zrobieniu – zaczynają dominować smaki przypraw, a zanika smak fasoli. I jeśli rzeczywiście mamy się doszukiwać tu smaku smalcu 😉 to rzeczywiście bliższy jest kolejnego dnia – nie od razu po zrobieniu.
Zjadamy 😉 u mnie pasta wytrzymuje 3 dni w lodówce, ale na imprezie zejdzie w jeden wieczór 😉