Nim przejdę do przepisu na ramen, zacznę od kulinarnego wyznania.
Nigdy nie lubiłam rosołu. Serio. Wiem, że dla wielu osób brzmi to jak herezja, ale tak po prostu czuję. Nie lubię rosołu, bo dla mnie to woda z tłuszczem. I w dodatku z niedobrym, cienkim makaronem bez wyrazu. Przepraszam, ale nie lubię rosołu. A w zasadzie to nie przepraszam. Nie lubię rosołu i tyle.
Ok, skoro to już mamy za sobą, to dla tych, którzy nie opuścili po nim tej strony mam dalszy część wyznań. Okazało się, że lubię rosół, ale ten azjatycki. Bo dla mnie jest bardziej wyrazisty, pikantny i jest podawany z długim, grubym, mięsistym makaronem. Pychota.
Ramen to dla mnie takie magiczne danie, które (moim zdaniem), zasmakuje zarówno miłośnikom rosołu, jak i im przeciwnikom (Lila z ręką w górze). Pełen aromatu i smaku, lekko pikantny, z pysznym, grubym makaronem.
Ten przepis jest uproszczoną wersją ramen – wersją, z którą z łatwością możecie rozpocząć swoją przygodę z tą tym daniem, a potem dalej eksperymentować.
CZAS PRZYGOTOWANIA: 30 minut
PORCJE: 4-5
Składniki
- 2 łyżki oliwy/oleju roślinnego
- 1-2 suszone papryczki chili – w zależności czy lubicie ostre, czy wolicie delikatniejsze smaki
- 1 łyżka startego imbiru (I później jeszcze łyżeczka do podania)
- 2 ząbki czosnku
- 1 cebula
- 1 duża marchewka
- 15g suszonych, krojonych grzybów mun lub shitake
- 3 łyżki ciemnego sosu sojowego
- 3 łyżki jasnego sosu sojowego
- kilka liści kapusty pak choi (wraz z łodyżkami)
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 100g makaronu ramen (waga przed ugotowaniem)
- 1 łyżka octu ryżowego
- świeża kolendra i szczypiorek
Instrukcje
- Przygotujmy warzywa. Cebulę kroimy w kostkę. Marchewkę w słupki. Kapustę pak choi szatkujemy na kawałki około 1cm (ale zostawcie mniejsze listki do dekoracji misek przy podaniu ramen). Imbir obieramy i ścieramy na tarce, podobnie czosnek. Grzyby mun (lub shitake) zalewamy szklanką wrzątku w miseczce i zostawiamy na 10 minut.
- W głębokim garnku podgrzewamy oliwę. Wrzucamy chili i czosnek. Podsmażamy 2 minuty. Dodajemy czosnek i marchewkę, podsmażamy kolejne 2 minuty. Na koniec dodajmy pak choi. Podsmażamy 2 minuty.
- Dodajemy grzyby (razem z wodą), 6 kubków wody, sos sojowy ciemny i jasny. Doprowadzamy do wrzenia, a następnie zmniejszamy ogień i gotujemy 5 minut. Dodajemy makaron ramen i gotujemy kolejne 10 minut, aż makaron zmięknie.
- W małej misce mieszamy 1/4 kubka wody z 2 łyżkami mąki ziemniaczanej. Mieszankę dolewamy do zupy i mieszamy. Gotujemy kolejne 2 minuty aż zupa lekko zgęstnieje. Na koniec dodajmy 1 łyżkę octu ryżowego
- Do miseczek, w których podajecie zupę wrzucacie małe listki pak choi. Zalewamy zupą. Ja lubię dodać szczyptę startego świeżego imbiru i czosnku by odświeżyć i wzmocnić smak w misce przed podaniem. Możecie też dolać 1 łyżeczkę sosu sojowego. Na koniec posypujecie świeżą kolendrą i/lub szczypiorkiem
- Ramen gotowy zjedzenia!
- (jeśli kolejnego dnia makaron pochłonie zbyt dużo płynów i zupa zrobi się zbyt gęsta, dolejcie szklankę wody i zagotujcie. Warto wtedy dla wzmocnienia smaku dodać łyżkę sosu sojowego, łyżeczkę startego imbiru i czosnku)
[…] Prosty ramen […]
[…] zupki. Wśród naszych ulubionych jest klasyczna pomidorowa, ogórkowa, pikantna zupa curry, wege ramen oraz zupa z pieczonego kalafiora. Ta ostatnia jest gwiazdą dzisiejszego wpisu […]
[…] wegański ramen […]
[…] Prosty ramen […]