O tym, że warto wybierać sezonowe produkty pisałam tutaj już wiele razy. Jednak tak jak ta idea jest niezwykle prosta do realizacji w lecie, gdy na straganach mamy feerię barw, zapachów i smaków, to w zimie wydaje się to być trudniejsze. Więc co można jeść sezonowo w styczniu? Gdy spojrzymy za okno na drzewa bez liści i mnóstwo chmur łatwo przychodzi nam myśleć, że w zimie nie ma sezonowych warzyw czy owoców. Pamiętajmy jednak, że są warzywa i owoce, które dobrze radzą sobie w zimnie (a nawet zyskują od niego więcej słodyczy). Oraz oczywiście są owoce i warzywa zebrane na jesień, które jednak odpowiednio przechowywane mogą nam służyć całą zimę.
Sezonowo w styczniu: OWOCE
Zacznijmy od pozornie trudniejszego tematu, czyli sezonowych owoców.
Sezonowo i lokalnie, nasze rodzime:
- jabłka
- gruszki
Poniżej kilka przepisów z tymi sezonowymi owocami:
Już nie lokalnie, ale dla urozmaicenia naszego menu warto też właśnie teraz sięgnąć po egzotyczne owoce. Gdy za oknem jest szaro i zimno, poranna owsianka z takimi owocami z pewnością poprawi nam nastrój. Plus zawsze to dodatkowe witaminy i minerały:
- ananas, mango, kiwi i banan – idealne do owsianki lub jogurtu z granolą
- pomarańcze i grejpfruty – cudowne na domowe soki świeżo wyciskane
A jeśli macie ogromną ochotę na maliny lub jagody lepiej sięgnijcie po te mrożone, niż te małe pudełeczka super drogich, importowanych jagódek. Świetnie znoszą mrożenie maliny, wiśnie i jagody/borówki. Tylko oczywiście nie nadadzą się do tarty z kremem (tu lepiej poczekać na lato :)). Ale do zapiekania w cieście lub pod kruszonką – świetnie!
Sezonowo w styczniu: WARZYWA
Tutaj jest jeszcze większe pole wyboru. Wsród warzyw sezonowych w styczniu znajdziemy te z kapustnych, korzeniowych i cebulowych. To jakie warzywa należy jeść sezonowo w styczniu?
- kapusta biała/czerwona
- brukselka
- jarmuż
- kalarepa
- ziemniaczki
- marchewka
- pietruszka
- por
- burak
- seler
- cebula
- czosnek
Poniżej kilka przepisów z tymi sezonowymi warzywami:
- Pieczona brukselka i ziemniaczki
- Brukselka z pekanami
- Sałatka z jarmużem i cieciorką
- Sałatka z jarmużem, pieczonym batatem, komosą i awokado
- Zupa minestrone: z ziemniaczkami, jarmużem, marchewką i fasolką
- Sałatka z kaszy gryczanej, buraka i fety
Dlaczego warto jeść sezonowo?
Jedzenie sezonowe ma wiele zalet. Przede wszystkim jednak pomaga jeść więcej pysznych i dojrzałych owoców i warzyw. Produkty zbierane w sezonie są zawsze pyszne, dojrzałe, pełne smaku. Są też częściej tańsze niż w pozostałych częściach roku (chociaż to nie jest uniwersalną zasadą). Sezonowe jedzenie to różnorodność na naszym talerzu – a to jest ważne dla naszego zdrowia. Różne warzywa i owoce dostarczają różnych witamin i minerałów. Ponadto nasza flora bakteryjna lubi różnorodność, bo wtedy sama staje się bardziej różnorodna. Wg najnowszych badań o florze bakteryjnej warto jeść 30 różnych pokarmów pochodzenia roślinnego (warzyw, owoców, ziół, ziaren czy zbóż) tygodniowo dla zapewnienia tej różnorodności. Trudno to osiągnąć jeśli codziennie jemy owsiankę z bananem i kotleta z ziemniakami (nie mam nic przeciwko bananom i ziemniaczkom ;), mam tylko na myśli, że warto sięgać również po inne owoce i warzywa :)).
Jedzenie sezonowe, jeśli dodatkowo wybieramy produkty lokalne jest lepsze dla naszej planety – oznacza mniej transportu produktów po całym świecie i mniej emisji gazów cieplarnianych. Oczywiście nie demonizujmy jedzenia ananasów i pomarańczy – szczególnie w zimie, gdy wybór lokalnych owoców jest mocno ograniczony. Ale z pewnością możemy je ograniczyć w lecie na rzecz naszych malin, jagód czy wiśni.
Przekonałam Was? Mam nadzieję, że chociaż zachęciłam do kierowania się kalendarzem sezonowości przy planowaniu posiłków. Koniecznie dajcie mi znać tu w komentarzach, czy na instagramie co Wy jecie teraz sezonowo. Jeśli będziecie pisać o tym na instagramie koniecznie oznaczcie moje konto @healthytastesgoood i użyjcie #jemsezonowo.